czwartek, 14 lipca 2011

Lie, Love

  Wydobywający się z fajki szarawy dym drażni moje nozdrza. Czy naprawdę tego chcę? Opieram się o ścianę i osuwam powoli, podtrzymując na niej ciężar mojego ciała. Czy naprawdę ty tego chcesz? Romeo, tylko ty się liczysz. Mimo, że nie wierzysz we mnie. Mimo wszystkim nieporozumieniom, tylko ciebie pragnę. Gdy czegoś pragnę zdobędę to, nawet jeśli będę musiała oddać coś innego, również ważnego. Zamykam powoli oczy, ciemne, długie rzęsy zakrywają moje powieki. Przed oczami pojawia się niewyraźny zarys twojej postaci. Na ścianie wisi zdjęcie. Nasze wspólne, lekko przekrzywione wraz z ramką. Ten urzekający smutek w twoich bladozielonych oczach. Wspomnienia, które nigdy nie umierają. Czy ty też to czujesz? Czy widzisz to wszystko w tych samych kolorach co ja? Wokół roztacza się zapach perfum. Dość ostry zapach, który łatwo zapamiętać, nawet jeśli się tego nie chce. Moja świadomość, otumaniona, odtwarza tylko twój obraz. Wszystko wokół jest nieistotne. Nic innego mnie nie obchodzi. Wszyscy, oprócz ciebie, to kłamcy. Ich zakłamane twarze wyrażają fałszywe współczucie. Twoja twarz tylko smutek i ból, którego ślady są widoczne nawet w oczach. Chcesz mnie jeszcze? Zasypiam z tym pytaniem w myślach...         I       ♥     U

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you’re right?
Crash, crash, burn let it all burn
This hurricane’s chasing us all underground
Czytaj między wierszami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz